Napisał mi się taki wierszyk:
Czy słyszysz szum, gdy zamkniesz oczy?
Czy usta znają słoną bryzę?
marzenie wąską ścieżką kroczy,
którą znów widzę
te fale co skrywają w głębi
olbrzymy wielkie niczym słowa
tworzące ludzkich więzi zręby
woda je chowa
Idę z marzeniem mokrym śladem
choć tyle razy się topiłem
nurkując trzeba mieć odwagę
mam większą...
żyję
....
Myślę sobie tez o Ewangelii z ostatniej niedzieli [http://ewangelia.org/main.php?language=PL]. Pomyślcie jak "silny" był trędowaty. Miał moc. Ludzie schodzili mu z drogi, mógł ich śmiertelnie ranić - zarazić. Mógł niszczyć. Dopóki trąd na prawdę nie oblepił go smoczą skórą, oddzielając jednocześnie od reszty świata .
Jak bardzo był on samotny? Jak bardzo choroba go wyniszczała? Jak bardzo cierpiał? - tym bardziej jeśli chciał być uczciwy i nie chciał niszczyć. Był sam.
Czym różni się grzech od trądu? Rzeczywistością. Tym grzech dla duszy, czym trąd dla ciała. Z grzechem też tak chyba jest, że jako ostatniego W WIDOCZNY DLA INNYCH SPOSÓB wyniszcza swojego nosiciela.
....
Spowiedź to pokorna (czyt. prawdziwa) prośba «Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić» . Bóg chce a trąd musi odejść.
.....
Odwaga gdy się upadnie.
Odwaga by odpocząć i nie upaść.
Odwaga by żyć
Jak ślady na wodzie;)
Zachęcam serdecznie do przeczytania słów o. Fabiana Błaszkiewicza (http://droga-gwaltownika.blogspot.com/2011/12/wyczyn.html). Cieszę się, że choć rzadko jednak czasem pisze. Czytałem to kilka razy i za każdym razem mam wrażenie, że bardziej do mnie dociera. Niesamowity wpis.
Polecam też ponownie bloga Arrec'a a w szczególności dwa wpisy:
http://pasjavspraca.com/2012/02/08/madrosc-to-odpornosc-na-doswiadczenie/
http://pasjavspraca.com/2012/01/02/trzy-madrosci-mojego-95-letniego-dziadka/
Dobrego dnia i tygodnia!
Trzymajcie się!
Michał
Czy słyszysz szum, gdy zamkniesz oczy?
Czy usta znają słoną bryzę?
marzenie wąską ścieżką kroczy,
którą znów widzę
te fale co skrywają w głębi
olbrzymy wielkie niczym słowa
tworzące ludzkich więzi zręby
woda je chowa
Idę z marzeniem mokrym śladem
choć tyle razy się topiłem
nurkując trzeba mieć odwagę
mam większą...
żyję
....
Myślę sobie tez o Ewangelii z ostatniej niedzieli [http://ewangelia.org/main.php?language=PL]. Pomyślcie jak "silny" był trędowaty. Miał moc. Ludzie schodzili mu z drogi, mógł ich śmiertelnie ranić - zarazić. Mógł niszczyć. Dopóki trąd na prawdę nie oblepił go smoczą skórą, oddzielając jednocześnie od reszty świata .
Jak bardzo był on samotny? Jak bardzo choroba go wyniszczała? Jak bardzo cierpiał? - tym bardziej jeśli chciał być uczciwy i nie chciał niszczyć. Był sam.
Czym różni się grzech od trądu? Rzeczywistością. Tym grzech dla duszy, czym trąd dla ciała. Z grzechem też tak chyba jest, że jako ostatniego W WIDOCZNY DLA INNYCH SPOSÓB wyniszcza swojego nosiciela.
....
Spowiedź to pokorna (czyt. prawdziwa) prośba «Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić» . Bóg chce a trąd musi odejść.
.....
Odwaga gdy się upadnie.
Odwaga by odpocząć i nie upaść.
Odwaga by żyć
Jak ślady na wodzie;)
Zachęcam serdecznie do przeczytania słów o. Fabiana Błaszkiewicza (http://droga-gwaltownika.blogspot.com/2011/12/wyczyn.html). Cieszę się, że choć rzadko jednak czasem pisze. Czytałem to kilka razy i za każdym razem mam wrażenie, że bardziej do mnie dociera. Niesamowity wpis.
Polecam też ponownie bloga Arrec'a a w szczególności dwa wpisy:
http://pasjavspraca.com/2012/02/08/madrosc-to-odpornosc-na-doswiadczenie/
http://pasjavspraca.com/2012/01/02/trzy-madrosci-mojego-95-letniego-dziadka/
Dobrego dnia i tygodnia!
Trzymajcie się!
Michał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz