Szukaj na tym blogu

czwartek, 10 maja 2018

Droga Krzyżowa 2018

Co prawda z opóźnieniem, ale podzielę się rozważaniami Drogi Krzyżowej, które napisaliśmy na spotkaniu wspólnoty Ruchu Światło-Życie. Bardzo polecam!!!


Stacja 1 –  Jezus na śmierć skazany

Wolność. Jak można mówić o wolności, gdy dobry człowiek zostaje niesprawiedliwie skazany? Gdy Bóg staje przed sądem zamiast nas, zostaje skazany za nasze grzechy. Może to uczynić, ponieważ jest wolny. Również nas pragnie wyzwolić od nieustającego osądzania innych. Jak często sam, sama skazuję drugiego człowieka za niepodobający mi się czyn, za zasłyszane słowo, czy krzywe spojrzenie. Jak często powodem tych sądów jest moja złość na cały świat, że nie wygląda on tak, jakbym chciał, chciała.
Jezu naucz mnie nie osądzać bliźniego, ale patrzeć na niego Twoimi oczami pełnymi miłości.

Stacja 2 – Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Czy Jezus musiał wziąć krzyż? Czy mógł zdecydować inaczej? W Ogrójcu modlił się tymi słowami: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty” (Mt 26,39). I chociaż mógł zrezygnować, bo przecież był wolny, dobrowolnie oddał za nas życie, jednocześnie wypełniając wolę Ojca. Powodowała to miłość  do Ojca i do ludzi.
Codziennie modlimy się  wypowiadając słowa Ojcze nasz … bądź wola Twoja. Ale czy tego chcemy? Czy świadomie poddajemy się woli Bożej? Czy może czynimy ją tylko wtedy, gdy jest zgodna z naszą, kiedy nam odpowiada?
Panie Jezu, naucz nas rozpoznawać, co jest Twoją wolą i pragnąć ją wypełniać.

Stacja 3 – Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem       

Chcemy aby w życiu zawsze się nam dobrze układało, aby nie było kłopotów i potknięć. A Jezus w przypowieści o domu na skale zaznaczył, że przeciwności należy się spodziewać. Powiedział tak: Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. Jezusa też uderzono i popchnięto by upadł. Nas jego uczniów też to spotka. Będą sytuacje gdy niejako „stracimy grunt pod nogami”. Ale to nie musi być koniec. Jezus powstaje i idzie dalej. Dla nas też trudności mogą być okazją do odnowy i mocniejszego zaufania Bogu.

Panie Jezu wyzwalaj nas z fałszywego wyobrażenia, że należy się nam życie łatwe i bezproblemowe.

Stacja 4 – Jezus spotyka swoją Matkę

Jezus uczy nas, że wola Ojca jest ponad ziemskie więzy, nawet tak silne, jak wiążące matkę i syna. Jeśli jesteś matką, Jezus wyzwala cię z fałszywego obowiązku noszenia krzyża swojego dziecka. Jeśli słuchając bólu zabierzesz ten krzyż, cała droga straci sens. Nie będzie śmierci, nie będzie zmartwychwstania. Jeśli jesteś synem, bądź wierny powołaniu. Fałszywa miłość do matki każe ci zostawić krzyż. Zaufaj Bogu i idź dalej.
Jezu proszę uwalniaj nas od fałszywych miłości i uzdalniaj do prawdziwej miłości. Do niesienia swojego krzyża.                              

Stacja 5 – Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi

Z Księgi Syracha: „Kto dobrodziejstwami za dobrodziejstwa odpłaca, pamięta o przyszłości, a w chwili potknięcia się znajdzie podporę”.
Możemy wesprzeć innych ludzi w ich drodze do wyzwolenia. Możemy wspomóc ich modlitwą, rozmową, wsparciem. Również formą pomocy bliźnim jest Krucjata Wyzwolenia Człowieka, gdzie podejmujemy abstynencję od alkoholu i innych używek.
Udzielenie pomocy drugiemu człowiekowi, wyzwala nas z myślenia tylko o sobie. Ważna jednak jest nasza intencja, abyśmy czynili to w wolności.
Panie Jezu pomóż nam dostrzegać, że niezależnie od tego, jak ciężkie są nasze przewinienia, my też możemy pomóc nieść krzyż drugiemu człowiekowi.               

Stacja 6 – Weronika ociera twarz Jezusowi               

Wczujmy się w sytuację Weroniki, ocierającej twarz cierpiącemu Jezusowi. Nie boi się ani żołnierzy ani opinii tłumu gapiów. Nie boi się o siebie. A ja? Czy dostrzegam człowieka cierpiącego? Czy chcę mu pomóc ze względu na braterską miłość? Czy może raczej boję się, że stracę swój cenny czas, że coś mnie ta pomoc będzie kosztować? Że trzeba będzie się jakoś zaangażować.
Jezu, proszę wyzwalaj nas od lęku przed pomaganiem ubogim i od dbałości o własny komfort życiowy.
Stacja 7 – Jezus drugi raz upada pod krzyżem                   

Kolejny mój upadek. Powtórzył się. Znowu może się powtórzyć. Taka jest prawda o naszej ludzkiej kondycji. Nawet gdy jesteśmy blisko Boga upadki nadal będą. Przez takie doświadczenie przechodził też święty Paweł apostoł, który pisał „Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szata, aby mnie policzkował – żebym się nie unosił pychą”. Upadek nas nie przekreśla w oczach Boga ale wyzwala nas z pychy duchowej. Wyzwala z myślenia, że jesteśmy lepsi i bardziej święci od innych.

Panie Jezu prosimy Cię: Otwieraj nasze oczy, byśmy chcieli zobaczyć prawdę o nas samych.

Stacja 8 – Jezus spotyka płaczące niewiasty

Jezus spotyka płaczące niewiasty i wyzwala je z życia zastępczego. Wyzwala z życia życiem innych ludzi. Chciałby spotkać je w ich sercu i dać życie, przynieść obietnicę zmartwychwstania. Ale o ile łatwiej jest powierzchownie żyć losami wymyślonych postaci z seriali, filmów, opowieści. O ile łatwiej zapomnieć o własnym sercu i jego potrzebach.
Jezus zaprasza cię do twojego serca, bo chce cię spotkać i wyzwolić.




Stacja 9 – Jezus trzeci raz upada pod krzyżem                          

Najcięższy upadek. Gdy taki się nam zdarzy możemy usłyszeć podszepty od „złego”, że czegoś takiego Bóg nie wybaczy. Że są granice Bożego Miłosierdzia. Że czasem Bóg już nie odpuszcza winy ale skazuje. Że potępia.

Ale to nie jest prawdziwy obraz Boga. Bóg mi przebacz zawsze gdy będę żałował i prosił ze skruchą o przebaczenie. MIŁOSIERDZIE BOGA NIE MA GRANIC. Bóg mówi: Choćby Wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją. (Iz 1,18)

Panie Jezu, wyzwalaj nas z fałszywego obraz Boga jako surowego sędziego, a odnawiaj wiarę w Jego  nieskończone miłosierdzie.

Stacja 10 – Jezus z szat obnażony

Po ludzku patrząc nie ma już nic zakrytego, ukrytego, swojego, żadnej intymności. Wszystko zostało wystawione na światło dzienne. Chrystus z szat obnażony wzywa nas do stanięcia w prawdzie, bo prawda nas wyzwoli.
Wstydzimy się tego, co nie jest miłe Bogu. Wygodniej jest nie widzieć, by nie podejmować wysiłku zmiany tego, co widzimy w świetle prawdy. Chrystus wyzwala nas z lęku przed prawdą, która może być nieprzyjemna, z obawy przed zranieniem i wyrwaniem ze stabilności, komfortu, z lęku przed opinią innych.
Panie Jezu daj nam odwagę stawania w prawdzie o sobie.

Stacja 11 – Jezus przybity do krzyża

To ja przybijam Jezusa do krzyża za każdym razem, kiedy grzeszę.
Bóg pragnie nam ukazać, że nasze słowa, nasze plotki nigdy nie pozostają bez wpływu na życie naszych bliźnich i naszej wspólnoty. Z jaką łatwością przychodzi nam oskarżać innych o nasze niepowodzenia, popełniane błędy. Z jaką łatwością przychodzi nam przybijanie bliźniego do krzyża.
Jezu prośmy, abyśmy nie byli zatwardziałymi winowajcami, ale ludźmi wpatrzonymi w Ciebie.

Stacja 12 – Jezus umiera na krzyżu

Jezus umierając na krzyżu pokazuje nam, że nie musimy się bać. Jeśli będziesz wierny jego przykazaniom, to też na końcu drogi zostaniesz przybity do swojego krzyża i umrzesz. Jednak będzie to śmierć dla twojego bólu, problemów, cierpień, prześladowania. Nie jesteś nimi. Jesteś nieśmiertelny, nieśmiertelna.
Warto było!
 

Stacja 13 – Jezus zdjęty z krzyża i złożony w ramionach Matki

Pan Bóg nie tylko podnosi nas z naszych upadków, ale też zdejmuje z krzyża, czyli pozwala nam doświadczyć ulgi, prawdziwej wolności, spokoju ducha już tu na ziemi. A u kresu ziemskiej wędrówki, po oczyszczeniu, przyodziewa nas w czyste, pachnące wonnymi olejkami płótna, abyśmy byli godni powrotu do domu Ojca.
Dlatego prosimy Boga: Daj nam serca czyste!

Stacja 14 – Jezus złożony do grobu

Człowiek tak bardzo chciałby być panem rzeczywistości. Nie wiem, ile masz lat. Czy żyjąc myślisz o przyszykowaniu sobie miejsca na cmentarzu, pomnika przy ścieżce, by dzieciom łatwiej było trafić...
Jezus zachęca nas do tego, by skupić uwagę na najważniejszym, na zmartwychwstaniu. Wtedy wszystko zostanie wam dodane. Pamiętacie, co Jezus mówił o liliach i ptakach? Że nie potrzebują się troszczyć o dobra doczesne. To, o czym mówił, tym żył.
Jezus nawet leżąc w grobie, uwalnia nas od przywiązań. Nawet jeśli są pomnikami.
Dlatego patrząc na Jezusa leżącego w grobie, myśl o Jego Duchu, który jest WOLNOŚCIĄ!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz