Zastanawiałem się bardzo długo o co chodzi z tą oliwą. Co stanowi tą różnicę między prawdziwą mądrością i głupotą - skoro i jedni i drudzy upadają (przecież zasnęły - nie czuwały - jak mądre jak i głupie).
Pismo Święte najlepiej tłumaczyć Pismem Świętym. Zresztą, Ojcowie Kościoła tak dobrali czytania by było to prostsze.
Dziś pierwsze czytanie to 1 Kor 1,17-25 i tam czytam:
"Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża..."
Ewangelię głosi się nie w mądrości słowa [bo dalej macie "Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę"].
Najważniejszy jest Krzyż Chrystusa.
Czy ja biorę mój krzyż i chcę go nieść w pocie czoła?
To jest jest ta oliwa.
Jeśli ktoś nosił przez całe życie swój krzyż to wie co robić, gdy upadnie. A Ogień będzie miał na czym zapłonąć i spali to co niegodne Boga. Wszystko.
...
Patrzysz na innych i myślisz, że oni są odważni, przeżywają same fantastyczne przygody, że się nie boją.
Szklana szyba (ekranu) potrafi dużo zmienić ;P
W realnym świecie krzyż to realny trud, który wylewa pot (a może łzy?), bo to oliwa, której nie da się pożyczyć.
Trzymajcie się!
Michał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz